wtorek, 29 stycznia 2019

#35 Największa niespodzianka - Evanna Lynch #2

Co tu się wydarzyło, to ja nawet nie..
Od początku. Evanna Lynch. Do niej odnosi się mój poprzedni post i do niej odnosi się dzisiejszy post.




Jaka ona jest wspaniała oraz moją historię ze zdobyciem jej podpisu opisywałem już w pierwszym wpisie, który możecie znaleźć TUTAJ.
Przytoczę tutaj tylko jedno zdanie z tamtego posta. "Pierwszą moją próbą był list wysłany 26.09.2014r. na adres VV. Nie pamiętam, co to dokładnie było (prawdopodobnie zdjęcia do filmu "My name is Emily"), wiem jednak, że odpowiedź nie nadeszła".
Taak, odpowiedź nie nadeszła. Aż do dzisiaj, albowiem tak, Evanna odpisała mi na list sprzed 1586 dni. Cóż. Ostatnio mówiłem, że rekord czekania należy do Evanny (399 dni), a teraz ona sama go pobiła o zaledwie 1200 dni :)
Ogólnie to przez pół roku nie dostałem autografu. Przez ostatnie 2 dni znów wróciła mi mania na Pottera, posłuchałem muzyki (głównie MoM - "Lovegood"), pogadałem z innymi kolekcjonerami i dzisiaj dostałem list z Irlandii. Przypadek? Być może, ale ja nie wierzę w przypadki.
Podsumowując. Mega się cieszę, że mój list leżał przez 4,5 roku i nic się z nim nie stało. Evanna jest po prostu ekstra. Dodała nawet tekturę, aby zdjęcie się nie pogięło :)



piątek, 29 czerwca 2018

#34 Zjadłbym budyń - Evanna Lynch

Witam.
Czas na kolejny post. Po ponad półrocznej przerwie. Dzisiaj otrzymałem autograf od aktorki z Irlandii. I to nie byle jaki autograf. Podpis należy bowiem do Evanny Lynch. Sam z początku nie mogłem w to uwierzyć, że odpisała po ponad roku. Ale odpisała. I się cieszę. Sama historia zdobycia tego autografu jest ciekawa. Ale do rzeczy.



Evanna Lynch. Piękna, urocza i utalentowana irlandzka aktorka. Wcieliła się oczywiście w naszą niezastąpioną, tajemniczą Lunę Lovegood. Pasuje do tej roli idealnie, nawet sama Rowling powiedziała, że właśnie tak wyobrażała sobie Lunę. Jednak aby dostać tą rolę, musiała spełnić jeden warunek - pokonać anoreksję. Aktorce udało się tego dokonać i, pokonując 15 tys. innych kandydatek - została Luną. Warto również dodać, że w owym momencie była ona wielką fanką książek o Harrym i posiadała ogromną wiedzę, tym samym pomagała, gdy były jakieś wątpliwości z fabułą. Była bardzo zaangażowana w tworzenie filmów.
Luna jest wyjątkową postacią. Tajemnicza, wierzy w rzeczy, które dla innych osób są bzdurami. Śpi w butach, nosi kolczyki w kształcie rzodkiewek, naszyjnik z kapsli po kremowym piwie i czapkę w kształcie lwa, czyta "Żonglera" do góry nogami, bo czemu nie?




Odkąd zacząłem moją przygodę z autografami, marzyłem o zdobyciu jej podpisu. Szybko jednak zderzyłem się z rzeczywistością - nie odpisuje na listy fanów. Jedyna okazja to adres VV.
Pierwszą moją próbą był list wysłany 26.09.2014r. na adres VV. Nie pamiętam, co to dokładnie było (prawdopodobnie zdjęcia do filmu "My name is Emily"), wiem jednak, że odpowiedź nie nadeszła. Druga moja próba to również adres VV. Evanna grała w teatrze w sztuce pt.: "Disco Pigs". Sprawdziłem, czy teatr przekazuje listy do aktorów. Przekazuje. Myślę: "To moja jedyna okazja". List został wysłany 26.05.2017r.
Miesiąc, dwa, trzy, cztery. Cisza. Pomysłałem, że po prostu sytuacja się powtórzyła i znów nie otrzymam odpowiedzi. Aż do dzisiaj. Otrzymałem tak ważny dla mnie list. Nie mogłem uwierzyć, że to odpowiedź od niej, ale tak właśnie jest. Narazie to mój rekord czekania: 399 dni :)
Sztuka była wystawiana w Anglii, a odpowiedź nadeszła z Irlandii. Z tego wynika, że studio przekazało mój list aktorce, ona wzięła go do siebie, i po ponad roku odpowiedziała na niego. How crazy this is?
Jednak zauważyłem, że na Fanmail.biz ludzie też otrzymują odpowiedzi, więc najwidoczniej aktorka zaczęła odpisywać.
Tak więc w końcu mam ten ważny dla mnie autograf, z dedykacją i krótką notką. Nareszcie! :)




niedziela, 3 grudnia 2017

#33 Radioaktywny autograf - Dmitry Glukhovsky

Yo,
Dzisiaj opiszę kolejny książkowy autograf. I to nie byle jaki, bowiem należy on do Dmitry'ja Glukhovsky'ego. 



Mistrz. Rosyjski pisarz, dziennikarz, korespondent wojenny, felietonista, radiowiec oraz prezenter telewizyjny. Mówię o nim, jako o mistrzu z prostego powodu. Seria Metro. Trylogia książek, które absolutnie pozamiatały. Metro 2033, 2034 oraz 2035 to powieści, które opowiadają o życiu po zakładzie nuklearnej. Akcja głównie rozgrywa się w moskiewskim metrze, ale również i na powierzchni, ale tutaj nic nie będę mówić aby nie spoilerować. Ludzię założyli kolonie, państwa pod ziemią i to tam żyją, współpracjują oraz... walczą z potworami. Ich los spada w ręce młodego Artema. I to tyle z fabuły, ten zarys ma Was tylko zachęcić do zapoznania się z tą wspaniałą trylogią.
Klimat tych książek jest naprawdę niepowtarzalny. Łatwo się wciągnąć i trudno oderwać. Każdy askpekt jest bardzo dobrze opisany. Bohaterowie są wyraziźci. Świat jest ciężki, ponury. Czyli taki jaki powinien być. Nigdy nie wiadomo co się za chwilę wydarzy. Napięcie wzrasta z każdym następnym krokiem zrobionym w ciemnym tunelu. To nie książki o superbohaterze, a o zwykłym, prostym człowieku rzuconym w nieprzyjazne miejsce. Pozajemy to, co czuje i z czym musić się zmagać. Do tych książek pałam miłością ponieważ kocham klimaty postapokaliptyczne w różnej formie. 


Same okładki książek są meeeega klimatyczne (mówię o nowym wydaniu, zdjęcie poniżej). Są to jedne z moich ulubionych okładek w ogóle, świetnie zaprojektowane.



Jednak Dmitry nie jest znany tylko z serii "Metro". Możecie go kojarzyć również z takich tytułów, jak "Futu.re", "Czas zmierzchu", "Witajcie w Rosji", czy z jego najnowszej książki, pt. "Tekst".
I tutaj sprytnie przejdziemy do dalszej części wpisu.
"Tekst" miał premierę pod koniec listopada i wtedy to też Dmitry odwiedził Polskę, aby promować swoją najnowszą książkę. Tutaj warto dodać, że Polska jest pierwszym krajem na świecie, w którym ukazuje się przekład powieści. Autor odwiedził 9 miast w naszym kraju.




Postanowiłem, że nie mogę odpuścić takiej okazji. Muszę się z nim w końcu spotkać. I tak, szybka decyzja. Jadę do Poznania. W końcu nastał piątek, 24 listopad. Zapakowałem jedną książkę - Metro 2033. Podróż pociągiem. Około godziny 17:30 wbiłem do galerii i zacząłem szukać owego Empika. Po około 10 minutach znalazłem. Spotkanie odbywało się przed Empkiem. Na 20 minut przed wydarzeniem już było bardzo dużo ludzi. Czekamy, i w końcu się pojawia. On. Dmitry we własnej osobie! Świetnie było go zobaczyć na żywo. W międzyczasie zesżło się jeszcze dużo osób, więc ogólnie było kilkaset. Przez pierwszą godzinę Dmitry opowiadał o "Tekście". Opowiedział nam zarys fabuły i to naprawdę bardzo ciekawa książka. Pozwólcie, że zacytuję opis:
"Smartfon stał się kopią zapasową twojej duszy. Backupem życia. Pamięcią masową dla najżywszych wspomnień. To w nim zapisujesz swoje uśmiechnięte selfie i nim nagrywasz chwile szczęścia. W skrzynce odbiorczej trzymasz e-maile od matki i całą biznesową korespondencję, kulisy twojej pracy. Historia przeglądarek to wyczerpująca lista twoich aktualnych zainteresowań. A SMS-y i wiadomości w komunikatorach to twoje miłosne wyznania, pożegnania, kłótnie przy rozstaniach, zdjęcia pokus i świadectwa grzechów, łzy, pretensje i żale. Takie czasy. Obrazy. I tekst. Smartfon to ty. Ktoś, kto zdobędzie twój telefon, może łatwo stać się tobą. Twoi najbliżsi i znajomi nawet nie zauważą niczego podejrzanego. A kiedy w końcu się spostrzegą, będzie już za późno. Dla nich i dla ciebie.".
Opowiada o wspólczesnych problemach, o tym, że dzisiaj bez telefonu mało ludzi potrafi żyć. Świetne jest to, że Dmitry pokazuje wszystko takie jakim jest, normalne sprawy życia codziennego zwykłego szarego człowieka.
W pierwszej godzinie odpowiadał również na pytania widzów. Kiedy owa godzina minęła, organizatorzy ogłosili, że teraz czas na zdjęcia i autografy. Wszyscy nagle się ożywili. Tutaj nalężą się brawa dla orgazitorów w Poznaniu. Było to fajnie przeprowadzone, Dmitry stał na przodzie, jeden z organizatorów brał telefon od każdego, kto chciał sobie zrobić zdjęcie z autorem. Ludzie ustawili się w trzech kolejkach, aby w końcu zwęzić się do jednej. I czekamy. Moja kolej przyszła po około dwóch godzinach czekania. Ale było warto. Daję telefon, aby zrobiono nam zdjęcia. Fotki już są. Udało się nawet pogadać chwilę z Dmitry'jem, a o czym, to nie zdradzę :) Poprosiłem o dedykację i teraz wreszcie mam Metro 2033 z podpisem autora. Niepowtarzalne przeżycie.
Muszę również wspomnieć o tym, że Dmitry to świetny i bardzo pogodny człowiek. Cały czas uśmiechnięty. Powiedział, że będzie tak długo, jak będzie musiał. Aż każdy załapie się na fotkę i autograf (propsy!).
Cały wyjazd uważam za bardzo udany, wszystko wyszło świetnie. Spotkałem człowieka, którego uwielbiam i szanuję. Nie zapomnę tego :)

Autograf:



niedziela, 19 listopada 2017

#32 Felix Felicis - Jim Broadbent

Witam,
Jakiś tydzień temu otrzymałem list z Anglii. Co może wydać się dziwne, wiedziałem od kogo on pochodzi, ponieważ na Fanmailu zaczęły się pojawiać odpowiedzi od tego aktora, po półrocznej przerwie. Oczywiście nie mogłem być pewien, że to akurat od niego, ale moje przypuszczenia się potwierdziły. Podpis należał do Jima Broadbenta :)



Jeden z najbardziej wrzechstronnych aktorów brytyjskich. Zagrał w naprawdę wielu produkcjach i we wszystkich świetnie się odnalazł. Uznawany oraz darzony szacunkiem na całym świecie. Jest znany z ról w takich filmach jak "Atlas Chmur", czy "Dziennik Bridget Jones". Dołączył nawet do obsady w ostatnim sezonie "Gry o Tron". Ja jednak najbardziej zapamiętałem go z roli Profesora Slughorna w "Księciu Półkrwi" oraz "Insygniach Śmierci".
Według mnie zagrał tam mega dobrze. Serio ciężko wyobrazić sobie lepszego aktora do tej roli. Bardzo dobrze oddał charakter oraz delikatny sarkazm Horacego. W szóstej, generalanie ponurej części, sceny z jego udziałem były tymi pozytywnymi, gdzie można było się uśmiechnąć. Stworzył "Klub Ślimaka", do któego zapraszał elitarnych uczniów. Warto dodać, że był to ulubiony nauczyciel Voldemorta.




Przechodząc do autografu. List wysłałem 06.02, a wrócił tydzień temu, tj. 10.11. Więc, ogólnie rzecz biorąc, jest to auatograf, na który czekałem, do tej pory, najdłużej (278 dni). Otworzyłem kopertę i wysunąłem zdjęcie które wysłałem oraz karteczkę od aktora. Co prawda na zdjęciu jest podpis z dedykacją, ale niestety są tak rozmazane, że ledwo je widać. Nie wiem w sumie czemu tak się stało, może fotografia leżała z pół roku podpisana i teraz dopiero została odesłana, wraz z innymi. Nie ma co gdybać. Na szczęście dostałem również kartkę z autografem Pana Broadbenta. Tam na szczęście podpis jest bardzo dobrze zachowany ;)


Autograf:


Liścik:


czwartek, 17 sierpnia 2017

#31 Powtórka z rozrywki - John Williams #2

Siemanko,
Kolejny autograf wjechał do kolekcji. Jak widać po tytule - jest to podpis, który już miałem w albumie. Należy on do Johna Williamsa - amerykańskiego kompozytora ;)



Nie będę drugi raz opisywał, kim on jest i jak wielkim szacunkiem go darzę. Wszystko to można znaleźć w pierwszym poście, TUTAJ.
Ale dlaczego napisałem do niego drugi raz? Z prostego powodu. Chciałem mieć jego podpis na zdjęciu, które ja dołączę i to najlepiej z dedykacją. Tak, informacja z karteczki, którą otrzymałem za pierwszym razem (że Pan Williams nie podpisuje rzeczy nadesłanych przez fanów) nic mnie nie nauczyła i mimo to spróbowałem. Jak można się domyślić, nic z tego nie wyszło. Nie zmienia to jednak faktu, iż ponownie otrzymałem wcześniej podpisane, białe zdjęcie, co wywołało u mnie niemałą radość. Ten autograf jest nawet (według mnie) trochę ładniejszy, trochę bardziej Williamsowski (tak, wymyślam nowe słowa).
Jakby na to nie spojrzeć, jest to dla mnie kolejny ogromny sukces i jestem zadowolony. W kopercie znów znalazłem karteczkę informującą o tym, że Pan Williams nie podpisuje rzeczy nadesłanych przez fanów (teraz już zapamiętam). Czekałem stosunkowo krótko, bo tylko 154 dni.



wtorek, 1 sierpnia 2017

#30 Klimat i słowiańskość w najlepszym wydaniu - Percival

Witam,
Upalne dni dają nam ostro popalić, ale to w końcu lato, tak powinno być. Dzisiaj było naprawdę ciepło, ale po powrocie do domu zastała mnie miła niespodzianka, a mianowicie koperta, wraz ze zdjęciem grupy Percival, opatrzona autografami zespołu :)




Percival. Polski zespół folkmetalowy, tworzący muzykę słowian oraz wikingów. Ich muzyka naprawdę potrafi przenieść nas w inny świat. Jest to jedyny polski zespół, który naprawdę szanuję. Obecny skład zespołu to:
- Mikołaj Rybacki - gitara elektryczna, akustyczna, basowa, mandolina, saz, darbuka, śpiew
Katarzyna Bromirska (moja ulubienica) - wiolonczela elektryczna, akustyczna, kontrabas, akordeon, sopiłka, flet tenorowy, kaos pad II, instrumenty klawiszowe, śpiew
- Joanna Lacher - davul, bodhrán, gitara basowa, śpiew
Grupa ma na swoim koncie wiele sukcesów. Jednym z nich niewątpliwie jest nagranie ścieżki dźwiękowej do gry "Wiedźmin 3: Dziki Gon". To polska gra, która jest uznawana za jedną z najlepszych na całym świecie. Zebrała naprawdę masę nagród. Co do muzyki. Pasuje idealnie. Tworzy tak świetny klimat, że aż nachodzą ciary. Rozgrywka straciłaby bardzo wiele bez niej, gdyż podkreśla ona idealnie daną sytuację, zarówno dynamiczną, jak i statyczną. Eksploracja świata, walka z potworami. Wszystko to jest podkreślane w sposób bardzo dobry. Włożyli naprawdę sporo pracy w przygotowanie jej.
Ubierają się i wyglądają jak postacie żywcem wyjęte z jakiegoś RPG lub pierwszej lepszej wsi zamieszkanej przez wikingów. Uwielbiam to. Wydali również kilka swoich autorskich płyt, które z miejsca bardzo polecam. Sam jestem pełen podziwu dla nich. W głównej mierze to samouki. Korzystają też z instrumentów, o których rzadko się słyszy. Aura pozytywnej energii bije od nich na kilometry, czuć to głównie na koncertach. Co tu dużo mówić. Są po prostu najlepsi.




Przechodząc do autografu. Po kontakcie mailowym udało się zdobyć adres, na który mogłem wysłać list ze zdjęciem. Wysłałem go 25 lipca 2017, wrócił dzisiaj (tj. 1 sierpnia 2017). Czekałem zaledwie 7 dni. Wspaniały sukces. Niestety do tej pory nie mogłem być jeszcze na żadnym z koncertów, ale na pewno się to zmieni :)



wtorek, 4 lipca 2017

#29 Książkowy autograf - Matthew Quick

Hej,
Jak wczoraj wspominałem - dostałem dwa autografy. Dziś właśnie opiszę ten drugi. Jest on w pewien sposób wyjątkowy, albowiem należy do pisarza książek - Matthew Quicka.



Amerykański pisarz powieści dla dorosłych i młodzieży. Zasłynął dzięki swojej debiutanckiej powieści pt. "Poradnik pozytywnego myślenia". Książka szybko stała się bestsellerem. Ja z jego twórczością po raz pierwszy zetknąłem się rok temu - kiedy to na wyprzedaży kupiłem "Niezbędnik obserwatorów gwiazd". Zachęcony bardzo pozytywnymi recenzjami, zabrałem się do czytania. Książka wciągnęła mnie na dobre, fabuła nie pozwalała na przerwanie czytania. Podobnie jak dwie pozostałe z tej serii, tj. "Prawie jak gwiazda rocka" oraz "Wybacz mi, Leonardzie" oferuje przystępny język oraz ciekawe postacie. Dziś, ta "trylogia" jest jedną z moich ulubionych serii :)
Ludzie myśleli, że jego twórczość będzie kolejną, powielaną kopią twórczości Johna Greena. Jakże się mylili. Teraz Matthew Quick stoi na równi z Johnem Greenem (według mnie i wielu innych osób nawet wyżej). Jeśli nie czytaliście jego książek, gorąco Wam je polecam. Na pewno się nie zawiedziecie.




Autograf. Tutaj też sprawa jest ciekawa, ponieważ nie wysłałem listu. Wysłałem mailowe zapytanie, czy byłaby możliwość zdobycia jego autografu z dedykacją. Miła Pani odpisała mi, że oczywiście. I tak, po zaledwie 11 dniach, otrzymałem pocztówkę reklamującą nową książkę Quicka pt. "The Reason You're Alive". Na odwrocie znalazłem autograf z dedykacją ;)
Jestem wdzięczny za miły kontakt oraz za umożliwienie mi zdobycia podpisu jednego z moich ulubionych pisarzy.



poniedziałek, 3 lipca 2017

#28 Wróżbiarstwo, przepowiednie i kuchenna sherry - Emma Thompson

Witam,
Jak to zwykle bywa: dwa miesiące suszy, aby dzisiaj dostać dwa autografy. Dzisiaj opiszę jeden z nich, drugi - jutro.
Tak więc, zaczynajmy! Dzisiejszy post dotyczyć będzie podpisu Emmy Thompson :)



Angielska aktorka i scenarzystka. Zdecydowanie jedna z najlepszych aktorek na świecie. Dwukrotna zdobywczyni Oscara. Grała naprawdę w wielu filmach, m.in: "Rozważna i romantyczna", "To właśnie miłość" oraz w najnowszej "Pięknej i Bestii". Osobiście bardzo ją podziwiam, że potrafi odnaleźć się w tylu rolach. Miała też swój przelotny romans w trzech filmach o Harrym Potterze. Wcieliła się w rolę Sybilli Trelawney - nauczycielki wróżbiarstwa w Hogwarcie. Miała bardzo specyficzny wygląd i zachowanie. Wszędzie przepowiadała śmierć ;D Jednakże, od czasu do czasu, wypowiadała prawdziwe przepowiednie, głównie dotyczące Harry'ego oraz Voldemorta. W jej klasie były zaciemnione okna oraz unosił się zapach różnych kadzideł. Sybilla lubiła sobie popijać Sherry ;)





Przechodząc do autografu. List wysłałem 24.11.2016. Kiedy go wysyłałem, ostatnia odpowiedź pochodziła sprzed 1,5 roku. Przez dwa lata, w internecie, nie pojawiła się od niej żadna odpowiedź. Dopiero w poprzednim miesiącu (czerwiec 2017) pojawiły się wpisy. We mnie znów pojawiła się nadzieja. Na szczęście mój list nie zaginął. I tak, po 220 dniach otrzymałem odpowiedź i dzięki temu mam kolejny, wyjątkowy autograf w kolekcji :)




poniedziałek, 1 maja 2017

#27 Życie jest... dziwne - DONTNOD Entertainment

Hej,
Dzisiejszy post będzie BARDZO wyjątkowy. Z dwóch powodów. Po pierwsze, autografy dzisiaj opisywane pochodzą od twórców gry komputerowej. Po drugie, podpisów jest aż dziewięć (co prawda powtarzają się, ale jednak).
Ale od początku.
Life is Strange. Gra, od której wszystko się zaczęło. Pierwszy raz zagrałem w nią na początku 2016 roku. Bardzo wciągająca historia Max Caufield - studentki fotografii oraz Chloe Price - bliskich przyjaciółek. Opowiedziana w sposób niepowtarzalny. Wzruszająca. Naprawdę wzruszająca.
To co zrobiło ze mną Life Is Strange jest nie do opisania. Każde kolejne wydarzenia fundowały opad szczeny po całości. Nie mogłem uwierzyć, że można wyprodukować coś tak dobrego. Przyznam szczerze, że nie grałem jeszcze w lepszą grę ( wybacz Wiedźmin 3). Jest ona po prostu doskonała. Uczy wielu ważnych aspektów w życiu i nie boi się o tym mówić. Jeszcze chyba z żadnymi postaciami nie zżyłem się tak mocno. Nie mogę nie wspomnieć o muzyce, która jest GENIALNA, idealnie dobrana, Tworzy jeszcze większy klimat a każda z piosenek wzbudza inne emocje.
Tyle opisu wystarczy, nie będę zdradzać fabuły :)






Kiedy ukończyłem grę po raz czwarty, stwierdziłem, że ta gra to prawdziwa sztuka, a twórcy to prawdziwi mistrzowie i chcę mieć ich autografy. W międzyczasie pojawił się konkurs, w którym można było wygrać kopię Edycji Limitowanej z podpisami twórców. Niestety nie udało się wygrać. Od tamtego wydarzenia minął prawie rok. Niedawno postanowiłem przekształcić moje marzenie w rzeczywistość. Skontaktowałem się z ludźmi z DONTNOD. Zapytałem, czy istniałaby możliwość wysłania do nich zdjęć do podpisu. Ku mojej radości, odpisali, że oczywiście i podali adres :)
Natychmiast zabrałem się do roboty i po tygodniu byłem gotów do wysyłki. MASA włożonej pracy, dłuuugi list oraz wspaniałe rysunki. List został wysłany a kilka dni później, ktoś ze studia napisał mi, że mój list do nich dotarł. Wtedy więc pozostało mi tylko i wyłącznie czekanie. Na szczęście nie trwało to długo. Zaledwie 22 dni :)
Otrzymałem podpisy trzech osób ze studia. Co prawda, przy grze pracowało więcej osób, ale te trzy osoby to "rdzeń" tej gry, więc jestem usatysfakcjonowany :)

Autografy należą do (zaczynając od lewej):
- Michel Koch (reżyser, ilustrator, dyrektor artystyczny)
- Raoul Barbet (reżyser)
- Luc Baghadoust (producent)


Wysłałem dwa zdjęcia do podpisu. Kiedy otworzyłem kopertę zwrotną, wyciągnąłem owe zdjęcia z autografami. Jednak oprócz nich, znajdowało się tam jeszcze jedno zdjęcie, które otrzymałem dodatkowo. Jeszcze bardziej ucieszyłem się, kiedy odwróciłem zdjęcie - z tyłu widniał odręczny liścik, skierowany do mnie :) Jestem za to mega wdzięczny :)


Moje zdjęcia:




Zdjęcie dodatkowe wraz z listem:





Podsumowując. Dla mnie to bardzo duży sukces. Mam pamiątkę po świetnej przygodzie i otrzymałem ją od ludzi, którzy, w pewien sposób, zmienili moje życie :)
Od siebie cholernie mocno polecam Life is Strange. Na pewno nigdy nie zapomnicie tej gry. Sezon pierwszy jest teraz za darmo na Steamie, więc jest to świetna okazja, aby zapoznać się z tą cudowną produkcją ;)


wtorek, 25 kwietnia 2017

#26 Pierwsza miłość Harry'ego Pottera - Katie Leung

Siemka,
Wczoraj listonosz przyniósł kopertę zaadresowaną do mnie moim pismem. Pytanie tylko, od kogo była owa koperta? Otóż przesyłka była od Katie Leung :)



Szkocka aktorka chińskiego pochodzenia. Znana najbardziej z roli Cho Chang z filmów o Harrym Potterze. Pierwsza miłość Harry'ego. Według mnie zagrała tą rolę bardzo dobrze. Potrafiła wczuć się w Cho. Sympatyczna oraz miła dziewczyna. Była również szukającą w drużynie Krukonów. W filmach, to właśnie ona zdradziła Gwardię Dumbledora pod wpływem Veritaserum. Jednak w książkach to Marietta, jej przyjaciółka zdradziła Gwardię, a Cho stanęła w jej obronie.




Przechodząc do autografu. Tutaj sytuacja jest naprawdę ciekawa. Katie dopiero teraz zaczęła odpisywać na fanowską korespondencję. Po prawie 7 latach. Ostatnie odpowiedzi pochodzą z roku 2010/2011. Super, że znów odsyła autografy :)
List do Katie wysłałem 13.02.2017, a wrócił wczoraj (tj. 24.04.2017). Czekałem zaledwie 70 dni.
Jednakże tutaj jest ciekawa sprawa. Wysłałem do podpisu jedno zdjęcie, a wróciły dwa :)
Moje, z autografem, dedykacją oraz pozdrowieniami oraz drugie, również z autografem, dedykacją oraz pozdrowieniami. Tak więc super sprawa :) Zdjęcie od Katie jest zdobione złotym markerem, który (im bardziej patrzy się pod słońce), tym ma żywsze kolory i jest lepiej widoczny. Skan jest robiony na wprost, więc może wydawać słabo widoczny.
Tak czy inaczej, super, że dołączyła dodatkowe zdjęcie :)


To zdjęcie wysłałem ja:



A to otrzymałem dodatkowo:


wtorek, 11 kwietnia 2017

#25 Samosterowalne śliwki - Rhys Ifans

Hej,
Dzisiaj otrzymałem autograf. Pierwsze, co zwróciło moją uwagę, to to, że kupon IRC był przypięty spinaczem do koperty, a sama koperta nie miała znaczka. Ale mówię - spoko, to nic nie znaczy. Otwieram i wysuwam - zdjęcie Ksenofilliusa Lovegooda.




Rhys Ifans. Brytyjski aktor filmowy, teatralny oraz telewizyjny, a także muzyk. Jego historia jest naprawdę ciekawa. W wieku trzynastu lat, zmienił swoje nazwisko na Ifans (wcześniej Evans) oraz został wokalistą grupy rockowej "Super Furry Animals". Ja najbardziej zapamiętałem go z dwóch "tworów". Po pierwsze - występował w teledysku  grupy Oasis do piosenki "The Importance Of Being Idle". Świetny kawałek. Po drugie - z roli Ksenofilliusa Lovegooda z filmu "Harry Potter i Insygnia Śmierci: Część I". Zdecydowanie jedna z dziwniejszych postaci ;D Jest redaktorem naczelnym "Żonglera" oraz ojcem Luny. Miał też bardzo ciekawy dom. Przypominał wieżę (figurę szachową), a na podwórzu rosło pełno dziwnych roślin, w tym m.in. samosterowalne śliwki :) Harry zauważył u niego symbol Insygniów Śmierci i to właśnie on wytłumaczył mu, czym one właściwie są.
Rhys zagrał również w innych świetnych produkcjach, jak np: "Notting Hill", czy "Radio na fali".




Wracając do autografu. List do Pana Ifansa wysłałem 21.02.2017 a wrócił dzisiaj, tj. 11.04.2017. Tak więc czas oczekiwania był krótki. Rhys podpisuje nadesłane mu zdjęcia, ale nie dodaje dedykacji. Nie inaczej było w moim przypadku, ale dla mnie spoko. Rozumiem, szanuję :)



wtorek, 14 marca 2017

#24 Wiosenna Petunia - Fiona Shaw

Witam,
wiosnę czuć już bardzo wyraźnie, ciepło się robi i w ogóle jest super. W tak ładnym dniu, jaki był dzisiaj, listonosz z kopertą dla mnie - to idealne połączenie ;D
Tak, dostałem autograf. Od kogo? Od Pani Fiony Shaw - irlandzkiej aktorki.



Najbardziej znana oczywiście z roli Petunii Dursley - mugolki, ciotki Harry'ego. To właśnie ona, wraz z mężem i synem, przygarnęła pod swój dach niemowlę i w ten sposób przeżyło. Co prawda nie byli oni dla niego zbyt mili, ale to z tego powodu, że nienawidzili czarodziejów. Tak naprawdę Petunia to o wiele bardziej złożona postać, niż ta, która jest ukazana w ekranizacjach. Nie kierowała się tylko nienawiścią i pogardą - miała o wiele głębsze uczucia i tak naprawdę wszystko rozumiała. Kto czytał książki - ten wie.
Jest gospodynią domu, w którym znajduje się owa sławna "Komórka pod schodami". Jest gospodynią domu, w którym wszystko się zaczęło.
Pani Shaw posiada na swoim koncie wiele świetnych ról. Mi zapadła w pamięć szczególnie z roli w filmie "Czarna Dalia".




List wysłałem 21.02.2017 a wrócił dzisiaj (tj. 14.03.2017). Tak więc czas oczekiwania był krótki, zaledwie 3 tygodnie. Z tego co wcześniej wyczytałem - Pani Shaw nie czyta listów, nie daje dedykacji, a czasem nawet odsyła inne zdjęcia. Myślałem, że podobnie będzie również w moim przypadku. Jakże się myliłem. Otrzymałem moje zdjęcie z autografem, dedykacją oraz pozdrowieniami. Więc ogólnie spoko. ;)



poniedziałek, 27 lutego 2017

#23 Chodzący ideał - Eva Green

Witam,
Dzisiaj znów otrzymałem kopertę zza granicy. Bardzo się ucieszyłem, ponieważ zauważyłem francuskie znaczki na froncie. A to mogło oznaczać tylko jedno - autograf od Evy Green. Jeden z wymarzonych autografów :)




Eva Green. Francuska aktorka. Znana najbardziej z takich filmów jak: "Casino Royale", "Królestwo niebieskie", czy "Osobliwy dom Pani Peregrine". Jest jedną z topowych gwiazd kina na świecie - i nie ma się czemu dziwić - absolutnie zasłużenie. Ja uwielbiam ją z roli Vanessy Ives z serialu "Dom Grozy". Każdy odcinek oglądałem z zapartym tchem, fabuła jest genialna. Wszystko jest ze sobą spójne. Pani Green gra tam po prostu idealnie. Tak bardzo pasuje do tej roli i tak bardzo się wczuwa, że nie można wyobrazić sobie lepszej aktorki do tej roli. Z bardzo dużym podziwem przyglądałem się poczynaniom oraz emocjom panny Ives. Gra aktorska na najwyższym poziomie. Jest to jeden z moich ulubionych seriali i polecam go z czystym sumieniem.




Evę Green uważam również za jedną z najpiękniejszych, najelegantszych i najlepiej utrzymanych aktorek w średnim wieku. Wygląda po prostu zjawiskowo.




Przechodząc do autografu. Podpis tej wspaniałej aktorki był dla mnie jednym z tych z serii "must have". List wysłałem dnia 21.11.2016. Otrzymałem go dzisiaj (tj. 27.02.2017), więc czas oczekiwania był w miarę krótki. Co więcej mogę powiedzieć - bardzo się cieszę, że teraz mam już ten podpis - jeden z wymarzonych. Dedykacja trochę się rozmazała, ale dla mnie nie stanowi to większego problemu ;)


czwartek, 23 lutego 2017

#22 Mandragory i te sprawy - Miriam Margolyes

Witam,
Dziś listonosz zawitał do mnie z miłą niespodzianką - listem zza granicy ;D Wysłałem sporo listów, więc niemożliwym było zgadnięcie od kogo to. Okazało się, że to podpis od Miriam Margolyes - brytyjskiej aktorki.



Ja najbardziej zapamiętałem ją z roli Pomony Sprout - nauczycielki zielarstwa w Hogwarcie. Według mnie grała tam bardzo dobrze. Potrafiła wczuć się w rolę i doskonale oddać emocje postaci.
Jednakże lista filmów, przedstawień, audycji, w których wystąpiła Pani Margolyes jest naprawdę długa. Pani Miriam potrafiła wczuć się w praktycznie każdą rolę :) Jest znana również np. z roli piastunki Juli z "Romeo i Julia"
Bardzo sympatyczna aktorka, której ciężko nie polubić ;)



Wracając jednak do autografu. Szczerze mówiąc zdziwiłem się, że to właśnie od niej dzisiaj otrzymałem odpowiedź, ponieważ...
czekałem zaledwie 10 dni. List wysłałem 13.02.2017 a otrzymałem dzisiaj (tj. 23.02.2017).
Oczywiście jest to ogromny plus, jednak rekord oczekiwania nadal należy do Hazel Douglas :)
Więc otwarłem ten list i momentalnie moja radość zamieniła się niedowierzanie. Na początku wysunąłem zdjęcie, które załączyłem opatrzone dedykacją oraz autografem, ale później...
wysunąłem mój własny list, który do niej wysłałem. A na odwrocie... list od Pani Miriam do mnie. Serio. Napisała do mnie list na moim własnym liście. Mega się ucieszyłem i mega to doceniam, że Pani Margolyes chciało się napisać kilka słów więcej, odnosząc się do mojego listu :) Super uczucie.
Zobaczcie sami, a ja tymczasem idę zjeść jeszcze kilka pączków ;D


Zdjęcie:



List: