Po bardzo długim okresie suszy ( ostatni autograf otrzymałem w lutym) nastał dzień, w którym moja skrzynka nie była pusta. Otrzymałem odpowiedź na list, który wysłałem dawno temu. Szczerze mówiąc, od kilku miesięcy nie wysłałem żadnego listu, brak chęci, czasu. Może nadrobie to w wakacje.
Ale dość o tym, bo dziś opowiem Wam o autografie od Pani Zoë Wanamaker - zawsze uśmiechniętej kobiecie. Pogodny wyraz jej twarzy zawsze rozwesela ;)
Zagrała w wielu dobrych filmach, jednak ja znam ją tylko z roli w Harrym Potterze.
Jest czerwiec, słoneczne dni, ciepło :) A jeśli o tym mowa, to nie należy siedzieć w domu. Może byśmy polatali, pograli w Qudditcha? I w tej sytuacji nie można zapomnieć o nauczycielu, od którego praktycznie zaczęła się cała zabawa z lataniem. Mowa tu oczywiście o Pani Hooch :)
Była nauczycielką w Hogwarcie - udzielała lekcji w lataniu na miotle, była również sędzią w meczach w Qudditcha. Dla mnie zabawna była każda scena z jej udziałem, chociaż minę zawsze miała srogą. Z pewnością każdy z Was pamięta pierwsze spotkanie i wyczyny Nevilla :D
Ale wracając do autografu. Na odpowiedź od Pani Wanamaker czekałem chyba najdłużej, bo aż 197 dni. List wysłałem dnia 26.11.2014r. a autograf wrócił wczoraj (tj 11.06.2015r)
Jednak jak powrzechnie wiadomo, każdy podpis jest wyjątkowy i warty czekania. Tutaj było tak samo. Bardzo się cieszę, że w końcu go dostałem, kolejna perełka w kolekcji ;)
